W dziecińsiwie, kiedy spędzaliśmy z bratem wakacje u babci i dziadziusia na wsi, pełno ich kwitło w sadzie, którego już dzisiaj nie ma. Lato pachniało trawą i tatarakiem, skóra piekła od pokrzyw, a zmrok zapadał przy szeleście świerszczy i ... "muuuczeniu" łaciatych zwierząt.
Kryształowe stokrotki, w których zaplotłam kryształ górski, ożywiają tamte wspomnienia, chociaż są tylko szkicem, schematem prawdziwych kwiatków. Zwiastują nadchodzącą zimę.
Zaplotłam je z drutu z czystego srebra i malutkich srebrnych kuleczek o średnicy 1,8 mm. Proste w swojej formie bigle dodają kolczykom surowości.
Zimowa wersja kwiatów :)