środa, 24 listopada 2010

Nowe-stare&nowe-nowe - New-Old&New-New


Przyszeł czas na lifting kolczyków i pierwotne "Weneckie maski" stały się "Motylami". Mają bogatszą ornamentykę i bardziej jaśnieją. I nie mają już piórek. Szkoda, bo piórka były naprawdę urocze. Właściwie przypominją teraz raczej płaszczki, ale mój mąż twierdzi, że to motyle, więc ja się słucham. Zaskakuje mnie to, jak nierozsądnie ukierunkowuje się moja twórczość, tzn. na retro. Czy coś z tego, oprócz osobistej satysfakcji, będzie?

Chodzi mi tu najzupełniej o wymiar finansowy -hihihi. Czekam z niecierpliwością, aż szał retro ogarnie wszystkie panie w Polsce i nie będę wiedziała w którą parę kolczyków włożyć ręce.


Idąc dalej tropem retro nasłuchałam się ostatnio "The Convenient Marriage" by G. Heyer w czytaniu Richarda Armitage (radzę posłuchać - cóż za głos!!!!! i do tego szalenie dowcipna interpretacja - całkwicie angielski humor, choć treść słabuje - klasyczne romansidło) i popełniłam barokowe co-nie-co. URRRROCZE!!!!

Dokładny opis Motyli i Barokowych w galerii http://www.zaplecione.pl/

6 komentarze:

lunamin pisze...

Kolczyki po liftingu także są piękne. Owszem motyle - ale ćmy jak dla mnie :-)

Armona Studio - biżuteria wyobraźnią malowana pisze...

Gosiu a mi się one tak strasznie z piórkami podobały :( No ale jak mus to mus- po przeróbce nadal piekne choć inaczej :)

Gosia Domańska pisze...

dzięki Dziewczynki :)

Moniczko- z piórkami były naprawdę odjazdowe, ale teraz są bardziej klasyczne. Do małej czarnej IDEALNE!! Nie potrzeba juz żadnej dodatkowej ozdoby.

jacquesjewelry pisze...

Gosiu, jeśli mogę, podziwiam Cię od dawna. Twoja biżuteria to wspaniałe dzieła, żyjące i współistniejące z osobą która je nosi. Niecodzienne i romantyczne. Szczerze Cię podziwiam. Jesteś wspaniała

SamadhiArt pisze...

Barokowe po prostu powaliły mnie na kolana. Rewelacja!

tania pisze...

que lindo blog

es todo todo lindo hasta la plantilla :P

saludos de chile